the_mystery :

Trentemoller najpiękniejszy występ..

nic nie mów ja nie jestem obiektywna..

gdzieś Ty spał? jak we Wcześniaku, to ani Cię nie widziałam, ani nie wiedziałam :F

Wczoraj wieczorem wróciliśmy. Czterodniowy melanż zakończony. Było zajebiście.
Modeselector i chuj. A drugi dzień to papa Sven i Gaiser.
Natomiast Reboot dla mnie chujnia okrutna. Jedyny występ który mi się nie podobał z tych które słyszałem.
+ dla Płocka za zajebistych taksówkarzy. W pierwszy dzień jechał z nami na zakupy, a w drugi inny szukał nam bankomatu.
- dla organizatorów za wejście. Co roku to samo

Pozdrowienia dla wszystkich których spotkałem.

sam się przede mną ukrywasz

widzimy się na Holdenie

Susanna :

widzimy się na Holdenie

gdzie i kiedy ma być?

faktycznie w piątek nieogar był
ale coś mi się tak wydawało, że  Warszawa ( i to było raczej pewnie, bo przecież 10.4.2010r. miał właśnie być w Warszawie )
Daleko nie masz A poza tym dawno nie byłaś w stolicy (Orange Warsaw Festival 2009?)

Susanna :

LukiTuki :

Susanna :

widzimy się na Holdenie

gdzie i kiedy ma być?

widzę, że ktoś nie ogarniał równo na AR

James Holden & Luke Abbott live @ Soho Factory, Warszawa - 04.11.2011

jak zwykle WWA :F farciarzu

łóoooo też pierwsze słyszę

Susanna :

nie mieliście książeczek?

linki widoczne tylko dla zalogowanych u�ytkownik�w

hahha faktycznie
Książeczka leży przed nosem ale nie otwierałem, bo miałem swoje TT
Jak napisali: "Warszawa, Mińska 25 (nie mylić z klubem M25)"

Taisio :

http://muzyka.interia.pl/wiadomosc-dnia/news/audioriver-mniej-zroznicowania-wiecej-napietych-karkow,1675281,7619

Impreza powinna się rozwijać, tymczasem w porównaniu do edycji, kiedy to grali UNKLE, Roni Size z ekipą, a drumowe rytmy bił na perkusji człowiek z krwi i kości, nie komputer, wydaje się artystycznym krokiem w tył. Płocka plaża zdecydowanie za bardzo przypominała w tym roku berlińskie kluby, a zwyczajowo kolorowa, festiwalowa brać - towarzystwo wycierające dresami siedzenia w stuningowanych Golfach. :

Co do Vätha, to ten pozostawił z mieszanymi uczuciami. Niby 30 udanych lat na scenie powinno ucinać wszelkie dyskusje na jego temat, niemniej weteran rozkręcał się nader wolno. Trzeba było sporo cierpliwości, by rozsmakować się w tym co kryje się za głuchymi uderzeniami stopy i basu. Osoby, które przyszły odhaczyć obecność na występie legendy i usłyszeć pamiętną "L'Esperanza" odchodziły po trzech utworach.  :

Jak czytam cały ten artykuł to mam wrażenie ,że autor był na innym festiwalu

pewnie w pressroom'ie skończył się darmowy alkohol i złapał doła

osoba, która pisała tę "recenzję" jest niepoważna

wyjąć 3wałki z 3h i je skrytykować, całkowicie nieprofesjonalny tekst, skoro jest takim zapalonym połamańcem, to niech się nie wypowiada na temat techów, proste -.-

"Płocka plaża zdecydowanie za bardzo przypominała w tym roku berlińskie kluby, a zwyczajowo kolorowa, festiwalowa brać - towarzystwo wycierające dresami siedzenia w stuningowanych Golfach."

czyżby w berlińskich klubach bawiła się brać dresiarska z tuningowanych golfów?

nieco pokrętnie napisana recenzja, kilka baboli,  ale czesciowo sie z nia zgadzam.

LukiTuki :

Susanna :

osoba, która pisała tę "recenzję" jest niepoważna

jakiś pajac to pisał pokroju panny co kiedyś tu płakała, że w 1500m2 tynk na głowę jej leciał

skoro przeszkadza ludziom piasek w butach to nic mnie już nie zdziwi

słyszałem o akcji z kluczykami już w sobotę, ale tekst o zniknięciu auta mnie rozjebał

to też jest dobre "nałożyli prawie 40 mandatów karnych, głównie za zakłócenie ciszy nocnej i nieobyczajne wybryki."