pierdolenie, krzyś dobrze zagrał, nie widzę opcji żeby się dojebać do jego granka.
Offline
Liebing dobrze zagrał, ale lepiej byłoby gdyby grał w cyrku, bo na głównej było sporo przypadkowych osób, które chyba nie ogarniały go i zmywały się stopniowo.
W piątek ładnie zagrali też Brand Brauer Frick.
W sobotę Rebot ostro dał, Gaiser jeszcze mocniej. Sven mistrz.
Offline
Hokus Pokus
Najlepsza biba wieczoru, w Cyrku od 3 do 7 rano. Gdyby każdy człowiek miał możliwość chociaż raz w życiu się naćpać i tam pobawić to nie było by wojen
Warte wspomnienia:
Lebing - Sheise, basami miażdżył sprzet, charczało, bez energii bez polotu, i w koło ten wyuczony za dawnych czasów łeb latający w górę i w dół
Reboot - Bardzo fajnie
Vath & Pan Pot - biba marzenie, dziadek Sven wie co robi, a dla chłopaków szacun że pociągneli wszystko bezbłędnie do rana
Offline
o rzesz kurwa - i tyle w temacie
Offline
Wyjazdy na takie sety - bezcenne
Gaiser,Vitalic,Liebing,Kalkbrenner,Vath !
Dobry sobotni after za konsolka przy kamperze
Offline
o matko nareszcie w domu ! szkoda tylko że kamz nie byłby kamzem jakby czegoś nie nabroił.... KAlkbrenner mistrz!
Offline
Martin :
Sven Vath - dziękuję dobranoc!
Pozdro Sus
haaaha :*
Dida chuju, daj mi piwo!!!
najlepsza edycja dla mnie nieważny smętny z lekka Trentemoller - Moan live! Miss you live!! nadal w to nie wierzę
Vitalic, Supermeyer, Reboot, Sven (tak, ja to piszę, upośledził mnie umysłowo !!!), Pan Poty, Ernesto Ferreyra i Gaiser !!
czterodniowy melanż na odpowiednim poziomie bez K.O. , cała masa śmiechu, boso przez Płock! powtórzę - najlepsza edycja, muzycznie, ekipowo, nastrojowo
ani przez chwilę nie miałam przerwy, żeby zabić czas na piwie czy coś.. i to już koniec ;(
AudioRiver 2012 za ok. 362 dni!
pozdro Wcześniak :*
Offline
Offline
Susanna :
Sven (tak, ja to piszę, upośledził mnie umysłowo !!!)
Dobrze powiedziane!!
Offline
'linki widoczne tylko dla zalogowanych uytkownikw Liebing - początek (HD)
Offline
DZIĘKI - Helmut, Justa, Ania, Ania, Magda, Wojtek, Michał, Łukasz i oczywiście żoneczko - bylo extra
PIĄTEK
Vitalic - V Mirror live
Modeselektor
Reeves
Liebing
SOBATA
Sven
Ernesto
Gaiser
Kalkbrenner
i to tyle
Offline
nuta wyjazdu '
'linki widoczne tylko dla zalogowanych uytkownikw
Offline
impreza piękna, ale i tak najbardziej będzie mi brakować ...Was
juz tęsknię za wszystkimii!!
mam nadzieje, że nie będę musiał czekać kolejnego roku, żeby zobaczyć Wasze kochane mordki
dziwnie obudzić się z normalnym świecie, znów pójść do pracy jak gdyby nigdy nic i żyć codzinennością, gdy wiesz, że świat razem z Wami potrafi być tak piękny i kolorowy!!
"Cieszmy się chwilą. Później pozostają juz tylko wspomnienia ......"
moje fotencje:'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych uytkownikw
P.S. GÓRNICZO-HUTNICZA ORKIESTRA DĘĘĘTAAAAA!!!
Offline
gutek81 :
P.S. GÓRNICZO-HUTNICZA ORKIESTRA DĘĘĘTAAAAA!!!
Górniczo-hutnicza... nie mam glosu!
Offline
'linki widoczne tylko dla zalogowanych uytkownikw Liebing 2 (HD)
Offline
reset mozgownicy .... yyyyy
dobrze bylo w chuj o/
Offline
wkurwilem sie znow zjebanym rozwiązaniem wejscia... ale wszystko minelo wraz z pierwszymi dzwiekami muzyki.. wszystko zostalo juz napisne... pozdro...
Offline
podobał sie wam wystep kalkbrennera? pamietam tutaj psioczki w postach 'znowu zagra berlin calling' zagrał - i tak sie wiekszosc jara
Offline
Piatek
1. Troxler (dla mnie set nocy)
2. Robag
3. Kuba Sojka
Sobota:
1. Ferreyra (set imprezy)
2. Kalkbrenner (zagrał tak jak wszyscy sie spodziewali, i o to chyba przeciez chodziło)
3. Catz 'n Dogz (jak zawsze wysoki poziom, nie wyobrazam sobie tej imprezy bez nich)
4. 30 min rebbota (zapewne zajebisci grał do konca....)
5. Sven
Jak dla mnie jedna z lepszych edycji...
Pozdro dla panów z ochrony pola namiotowego. Nie byłem swiadomy ze moga zagladac do namiotów i grzebać w plecakch pod groźbą wezwania policji... Sporo przyrobili sobie na lewo... Pole porażka, warunki ciut lepsze niz w ubiegłych latach, ale nie warte tych 50zł, niekończace się kolejki i dopierdalajaca sie do wszystkiego ochrona...
Offline
wałek imprezy jak dla mnie... BURAKA SOM SISTEMA 'Hangover (BaBaBa)
Offline
nie ma takiego kąpania
Offline
Helmut sluzbowo tam byl ?
Offline
gutek81 :
impreza piękna, ale i tak najbardziej będzie mi brakować ...Was
juz tęsknię za wszystkimii!!
mam nadzieje, że nie będę musiał czekać kolejnego roku, żeby zobaczyć Wasze kochane mordki
dziwnie obudzić się z normalnym świecie, znów pójść do pracy jak gdyby nigdy nic i żyć codzinennością, gdy wiesz, że świat razem z Wami potrafi być tak piękny i kolorowy!!
"Cieszmy się chwilą. Później pozostają juz tylko wspomnienia ......"
moje fotencje:'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych uytkownikw
P.S. GÓRNICZO-HUTNICZA ORKIESTRA DĘĘĘTAAAAA!!!
bardzo ładne zdjęcia
Offline
Tegoroczna edycja Audioriver już za nami. Ze wstępnych ustaleń wynika, że na festiwalu bawiło się ponad 15 tys. uczestników. Być może akurat kogoś z was uwiecznił nasz fotograf na zdjęciach - spróbujcie się odnaleźć.
'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych uytkownikw
'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych uytkownikw
Offline
Płocki Audioriver - dwie szalone doby muzyki
Jest wspaniale, kolorowo, mimo że tak pochmurno - mówiła młoda płocczanka, która po pierwszej festiwalowej nocy zwiedzała miasto z przyjaciółmi ze stolicy. - Wszystkie lokale otwarte, wszędzie pełno ludzi, rozmowy, śmiech! Jestem dumna z mojego miasta
Zakończyła się tegoroczna edycja Audioriver - impreza kolejny raz zmieniła Płock nie do poznania. Ci, którzy za festiwalem nie przepadają, słusznie mogą narzekać na zaśmieconą starówkę, nietrzeźwych uczestników na ulicach. Na to, że przez całą dobę w sporej części Płocka słychać było muzykę. To wszystko prawda, ale... Ale nigdy w ciągu roku Płock nie pokazał się jako miasto tak bardzo tętniące życiem, młodością, radością i kolorami. Każdy lokal z jedzeniem i piciem, w środku i w ogródkach pełen był gości. Rozmowy toczone nie tylko po polsku, ale też po angielsku, francusku, rosyjsku, litewsku, portugalsku, szwedzku...
Na czas Audioriver plaża zmieniła się w ogromny las namiotów i ogromy międzynarodowy parking. Według wstępnych szacunków organizatorów do Płocka przyjechało ponad 15 tys. osób gotowych wspaniale bawić się, nie bacząc na pogodę; z soboty na niedzielę lunął rzęsisty deszcz.
Pierwsza noc festiwalu: oczekiwań nie zawiódł Anders Trentemoller z zespołem, z którym Duńczyk zmiksował rocka i muzykę elektroniczną w prawdziwą mieszankę wybuchową. A po jego występie, zamiast uspokojenia kolejny "dynamit" na scenie - w "bój" ruszył Vitalic. Ten po prostu zaorał publiczność swoim rewelacyjnym dynamicznym występem. Po zwalającym z nóg show Francuza wytrwali fani z trudem poczłapali do namiotu Circus, gdzie tuż przed wschodem słońca zaprezentował się uznany duet Modeselektor z Niemiec.
Noc druga: szaleństwo zaczęło się jeszcze przed północą, od koncertu Dereka Vincenta Smitha, który przyjechał do Płocka z projektem Pretty Lights. Nie tylko ciekawie miksował dźwięki, ale też zagadywał publiczność, a ta zawsze na takie podejście reaguje z entuzjazmem. Z całym szacunkiem dla gościa ze Stanów Zjednoczonych, ale prawdziwa kulminacja tej nocy nastąpiła chwilę później. Mocno padający deszcz przestał mieć znaczenie, gdy na scenę wyszedł Paul Kalkbrenner. Jego występ warto uznać za wyjątkowy nie tylko za muzykę, która porwała nawet osoby obserwujące show ze skarpy. Ale też za kompletny brak statyczności - sympatyczny Niemiec przeżywał swój występ, często tańcząc z zamkniętymi oczami, kłaniając się publiczności, popijając napój i zapalając papierosa. Tak jakby występował dla fanów na jakiejś spontanicznej domówce, a nie na jednym z największych festiwali muzycznych w Europie. Szacunek. Kto nie miał dość, mógł potem dać się "zmasakrować" przez szalonych Brytyjczyków z The Qemists. Albo przenieść się do Circus Tent, by potańczyć przy występie legendarnego Niemca Svena Vatha.
Ciężko było również odpocząć na festiwalu za dnia. Jeśli ktoś np. planował odsypianie zarwanej nocy w NovymKinie Przedwiośnie podczas sobotniego przeglądu dokumentów muzycznych, szybko otwierał oczy ze względu na ich ogromną wartość. Dość powiedzieć, że na dokumencie "Speaking In Code" widzowie, z powodu braku wolnych foteli, siedzieli na schodach, choć sala ma 229 miejsc.
Na gorąco po zakończeniu festiwalu fani przerzucali się nazwami wykonawców, którzy zrobili na nich największe wrażenie. Nie były to opinie monotematyczne, co tylko potwierdza trafność wyboru tegorocznego rozkładu jazdy Audioriver. Nie brakowało osób, które przyjechały do Płocka pierwszy raz i zachwycone - również wyjątkowym położeniem festiwalu - zapewniały, że za rok też nie odpuszczą tego wydarzenia.
rafal.kowalski@plock.agora.pl
Policja podsumowuje Audioriver Było bezpiecznie - jeśli chodzi o sprawy kryminalne. Ale i tak cztery osoby trafiły do szpitala. Wszystko wskazuje, że zatruły się narkotykami. - W zasadzie było spokojnie - relacjonuje rzecznik płockiej policji Piotr Jeleniewicz. - Na ul. Kazimierza Wielkiego ktoś okradł trzy samochody, były to auta uczestników festiwalu. Na starówce dwie grupy ludzi pod wpływem alkoholu wdały się w szarpaninę - przynajmniej tak wynikało z nagrania miejskiego monitoringu. Kiedy patrol dotarł na miejsce, emocje już opadły. Nie było więc poważniejszych zdarzeń kryminalnych. Ale i tak w nocy z soboty na niedzielę cztery osoby wylądowały w szpitalu. Wszyscy - prawdopodobnie - zmieszali narkotyki z alkoholem. I zasłabli. - To mieszkańcy Warszawy, wszyscy mają ok. 25 lat - mówi Jeleniewicz. - W najcięższym stanie jest dziewczyna. Straciła przytomność, jest na intensywnej terapii. Pozostali czują się nieco lepiej.
Źródło: Gazeta Wyborcza Płock'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych uytkownikw
Offline
Powered by PunBB.org
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson
Modifications for GSz © Copyright 2005–2008 YonasH