1991 - 2013 R.I.P.
teraz już Mayday'a nie będzie, rozdział życia zamknięty
'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych u¿ytkowników
Offline
marcio_em :
1991 - 2013 R.I.P.
teraz już Mayday'a nie będzie, rozdział życia zamknięty
'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych u¿ytkowników
Powinno być 1991 - 2006 R.I.P.
Mayday się skończył wraz z końcem Low Spirit
Offline
dokładnie. na palcach jednej ręki mogę policzyć przesłuchane sety z mejdeja od 2006 roku...
ogolnie od tego roku cała taka muza zaczeła sie jebać
Offline
Ale tych setów jest też mniej Przecież w tamtych latach każdą scenę transmitowała inna stacja radiowa, no i pięciogodzinna relacja live na VIVA. Co do jakości muzyki jako całości od 2006r się nie zgadzam
Offline
raf :
marcio_em :
1991 - 2013 R.I.P.
teraz już Mayday'a nie będzie, rozdział życia zamknięty
'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych u¿ytkownikówPowinno być 1991 - 2006 R.I.P.
Mayday się skończył wraz z końcem Low Spirit
PRZEPRASZAM, RACJA W 100%. Jedyne co mnie jeszcze cieszyło po 2006 roku (to chyba zaczęło się jakoś w 2010) to Classic Floor.
Offline
Kiedyś z jednej imprezy można było zdobyć z połowę setów (albo i więcej), a teraz góra dziesięć z czego połowa to beznadzieja, której się nie da słuchać.
Offline
chris85 :
Rebels of Mayday ?
teraz już zmienili na The MAYDAY Masters -live-
aaaa no i jeszcze jedna perełka na plakacie Sven Vath (London)
Offline
Mayday masters? ja pierdole...
Offline
Inter :
aaaa no i jeszcze jedna perełka na plakacie Sven Vath (London)
Gdzieś ostatnio czytałem jakiś artykuł,że się chyba przeprowadził albo miał zamiar do Londynu więc mimo,że to śmieszne to by się zgadzało
edit : o właśnie mi się przypomniało
'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych u¿ytkowników
Seit einem Monat hast du eine Wohnung in London. Warum ziehst du vom Main an die Themse?
Den Sommer über, fast sieben Monate im Jahr mit Unterbrechungen, lebe ich hier auf Ibiza. Nachdem 2012 der Cocoon Club in Frankfurt zu gemacht hat, habe ich mich halt gefragt, was mich da noch hält? Dann kam noch die Trennung von meiner Frau dazu und der Wunsch, nochmal in einer anderen Stadt zu leben. Die Überlegung war: Berlin oder London? Ich hatte ursprünglich angedacht, mit meiner ganzen Company nach Berlin zu gehen. Aber da gibt es ja auch Familien und Verpflichtungen, die haben da schnell ein Veto eingelegt. Die Firma bleibt also in Frankfurt. Ich hatte dann letztendlich einfach Lust, eine Weltstadt wie London neu zu entdecken. Das ist ja auch kulturell sehr reizvoll. Und ich will da jetzt auch häufiger auflegen. Wir haben ja eine ziemlich große Fanbase in England und mit Cocoon In The Park auch unser eigenes Festival.
Ostatnio edytowany przez winetu (2014-02-16 17:55:44)
Offline
winetu :
Inter :
aaaa no i jeszcze jedna perełka na plakacie Sven Vath (London)
Gdzieś ostatnio czytałem jakiś artykuł,że się chyba przeprowadził albo miał zamiar do Londynu więc mimo,że to śmieszne to by się zgadzało
edit : o właśnie mi się przypomniało
'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych u¿ytkowników
Seit einem Monat hast du eine Wohnung in London. Warum ziehst du vom Main an die Themse?
Den Sommer über, fast sieben Monate im Jahr mit Unterbrechungen, lebe ich hier auf Ibiza. Nachdem 2012 der Cocoon Club in Frankfurt zu gemacht hat, habe ich mich halt gefragt, was mich da noch hält? Dann kam noch die Trennung von meiner Frau dazu und der Wunsch, nochmal in einer anderen Stadt zu leben. Die Überlegung war: Berlin oder London? Ich hatte ursprünglich angedacht, mit meiner ganzen Company nach Berlin zu gehen. Aber da gibt es ja auch Familien und Verpflichtungen, die haben da schnell ein Veto eingelegt. Die Firma bleibt also in Frankfurt. Ich hatte dann letztendlich einfach Lust, eine Weltstadt wie London neu zu entdecken. Das ist ja auch kulturell sehr reizvoll. Und ich will da jetzt auch häufiger auflegen. Wir haben ja eine ziemlich große Fanbase in England und mit Cocoon In The Park auch unser eigenes Festival.
Tak, dzis Sven na swoim fan-page okreslil Londyn jako "hometown"
Offline
Czy tylko mi wydaje sie dziwne to zmieniac? Czy to, ze urodzilem sie, wychowalem i spedzilem 30, 40 czy 50 lat w zycia w miescie X nie oznacza, ze jestem z tego miasta? Czy to, że kupiłem sobie trochę metrów w londku oznacza, że jestem londynczykiem? Jakby Siasia kupil chate w Mikolowie, to juz by nie byl z Katowic?
Offline
n o o k i e :
Czy tylko mi wydaje sie dziwne to zmieniac? Czy to, ze urodzilem sie, wychowalem i spedzilem 30, 40 czy 50 lat w zycia w miescie X nie oznacza, ze jestem z tego miasta? Czy to, że kupiłem sobie trochę metrów w londku oznacza, że jestem londynczykiem? Jakby Siasia kupil chate w Mikolowie, to juz by nie byl z Katowic?
Chyba nie warto sie nad tym zastanawiac
Offline
the Advent i Ben Sims - też mieszkają w LONDON
Offline
to jest raczej kwestia przywiazania , pewnych wiezi - w Berlinie np. mieszkam krocej niz w Katowicach , ale juz po 2-3 latach pobytu w Berku , Katowice staly mi sie w pewien sposob obce (teraz po tych przebudowaniach to juz w ogole).
Rownie dobrze mozna by sie czepiac ,czemu Liebing ma kolo knazwiska "Frankfurt a. Main" jak pochodzi z zadupia obok , w ktorym spedzil szmat czasu , czemu West ma "Berlin" , jak pochodzi z Münster , czemu Dettmann ma Berlin , a nie bodajze Ludwigsfelde (wiocha DDRowska) i tak w kolko. Ja to mniej wiecej tak widze...
Offline
Ja to pierdole, jak mi kiedys przyjdzie zagrac na MD DE, to chocby chuj na chuju stawal maja mi wpisac Jastrzębie Zdrój i niech sobie szwaby lamia jezyki
Offline
Maq :
w Berlinie np. mieszkam krocej niz w Katowicach , ale juz po 2-3 latach pobytu w Berku , Katowice staly mi sie w pewien sposob obce (teraz po tych przebudowaniach to juz w ogole).
jestes najlepszym przykladem zlego przykladu...zebys przypadkiem za 2 lata nie pisal "jak to jest po waszemu"
Offline
Rav :
Chyba nie warto sie nad tym zastanawiac
No podbijam...jak patrzę na plakaty różnych imprez,festiwali...to dodawanie miast na plakacie pozostało chyba tylko na imprezach I-Motion.
Z mojej strony nie obchodzi mnie kto,gdzie mieszka bo to zbędna informacja na plakacie...i nie ma ich...na Meltach,Time Warpach,Awakenings, Audioriver i pierdyliard innych festów
Offline
n o o k i e :
Czy tylko mi wydaje sie dziwne to zmieniac? Czy to, ze urodzilem sie, wychowalem i spedzilem 30, 40 czy 50 lat w zycia w miescie X nie oznacza, ze jestem z tego miasta? Czy to, że kupiłem sobie trochę metrów w londku oznacza, że jestem londynczykiem? Jakby Siasia kupil chate w Mikolowie, to juz by nie byl z Katowic?
a wierzysz w życie pozagrobowe??
Offline
Klepka :
Maq :
w Berlinie np. mieszkam krocej niz w Katowicach , ale juz po 2-3 latach pobytu w Berku , Katowice staly mi sie w pewien sposob obce (teraz po tych przebudowaniach to juz w ogole).
jestes najlepszym przykladem zlego przykladu...zebys przypadkiem za 2 lata nie pisal "jak to jest po waszemu"
"w nas w berlinie...."
Offline
Klepka :
Maq :
w Berlinie np. mieszkam krocej niz w Katowicach , ale juz po 2-3 latach pobytu w Berku , Katowice staly mi sie w pewien sposob obce (teraz po tych przebudowaniach to juz w ogole).
jestes najlepszym przykladem zlego przykladu...zebys przypadkiem za 2 lata nie pisal "jak to jest po waszemu"
edit:
mnie często śmieszyło, jak co niektórzy, wyjechali sobie na jakiś czas na zmywak do anglii, a pozniej pisali [London] hehehehe moze Sven Vath tez pojechal na zmywak
Offline
BaBeLo :
from Chicago... United States... DJ RUSH!!!
love parade 2003 i ten piskliwy glos tej dupy ajjjj
Offline
fly :
mnie często śmieszyło, jak co niektórzy, wyjechali sobie na jakiś czas na zmywak do anglii, a pozniej pisali [London] hehehehe moze Sven Vath tez pojechal na zmywak
widzisz - on (Sven) pisal ,ze chce na stale, zmienic cos w zyciu. Mnie osobiscie nie widzi sie wracanie do PL za zadne skarby i na to sklada sie bardzo wiele czynnikow. Nie wyjechalem jak Klepka na rok ,czy tam dwa , tylko planuje tutaj zycie na stale. Poza rodzina i znajomymi to prawde mowiac g... mnie obchodzi co sie dzieje w PL , bo od tego sie juz kawal czasu odcielem (w sumie pare lat naprzod i bede zyl w tym miescie tyle samo co w Katowicach).
Liczy sie kto , gdzie mieszka na stale, a nie ze ktos pojechal na obczyzne zarobic na splate dlugu w PL...
PS 1 - Berlin przez w chuj czasu w wiekszosci stanowili Slazacy, wiecz czuje sie jak w domu
PS 2 - w tym miescie nie da sie zapomniec polskiego , chociaz przynajmniej w Berlinie lepiej miec jak najmniej wspolnego z polakami...
Ostatnio edytowany przez Maq (2014-02-19 08:27:00)
Offline
po raz kolejny szacun dla Svena z mojej strony ze majac prawie 50ke na karku jest ciagle tak mobilny i nie obawia sie nowych wyzwan.
kto byl w Ffm zauwazyl ze to miasto raczej jest trudnym rynkiem by prowadzic biznes muzyczny i klub, duzy klub.
zreszta ten Londyn jest symboliczny.. sam Sven deklaruje ze ponad 6 m-cy w roku mieszka na Ibizie i 2-3 m-ce w tajlandii..
najbardziej mnie ciekawi czy otworzy w Londynie swoj klub na co licze..ale bardziej w klimacie Omen niz Cocoonclub.
Offline
Powered by PunBB.org
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson
Modifications for GSz © Copyright 2005–2008 YonasH