Oxide :
Bam Bam - Where's your child
Offline
Susanna :
kup mi ktoś plakat dziś!!!
w przejściu z dworca do gk od chuja ich wisi
Offline
wiero :
Oxide :
Bam Bam - Where's your child
Offline
Oxide :
wiero :
Oxide :
Bam Bam - Where's your child
kurwa juz takiej muzy sie nie robi
1988
Offline
z głębokim żalem zawiadamiamy iż tegoroczna edycja festiwalu odeszła z tego świata
Offline
no więc tak
w Niedzielę w muzeum grał Sienkiewicz - krótko miło nieszczególnie - oraz panowie z KTL (gdybym wiedział że grają drone/noise bym sobie chyba podarował) podkładający muzykę (ofensywną intensywną ścianę noise'u) pod nieme kino II poł. lat 20tych XXw. - tego samego dnia w pauzie niezłego seta chyba grał Sherburne natomiast Votel zagrał taką kichę że chodziło mi po głowie olać jego wtorkowy występ
w Poniedziałek dużo się nie działo główną gwiazdą a Mandze był niejaki Vatican Shadow który dzięki Bogu nie zajebał głową w konsoletę podczas grania z jego muzyki, dużo nie pamiętam z pozostałych występów także, na pierwszy chyba nie dotarłem, drugiego też nie pamiętam a zamykali występy sympatyczni Japończycy z Fushitsusha ze swoim black metalowym (wiem co piszę) występem - no a po Madndze wpadliśmy do klubu Radar na imprezę na której miksowano z pocztówek dźwiękoych
we Wtorek w kasynie oficerskim rozpoczął się najlepszy moim zdaniem muzycznie dzień festiwalu rozpoczął wspomniany w niedzielę Andy Votel podkładający muzykę pod stare filmy Pana Kleksa, szczerze nieźle mu to wyszło w całości po nim zagrał polski zespół eksperymentalny Innercity Ensemble wraz z trąbkami, gitarami, perkusjami itd. grana muzyka tła była całkiem oryginalna (nie będąca kalką tego co w ambient popularne) po kasynie znów Mangga (jeszcze nie raz tam wpadniemy) i pierwszy występ na którym Piętnastka pokazała że Polak potrafi (nie będę silił się na dalszy komentarz proszę sobie posłuchać na YT) potem wystąpił gość pod szyldem Ducktails bardzo ładny występ (znów odsyłam do YT) i na koniec Teengirl Fantasy wisienka na torcie i chyba nr 1 festiwalu (już nawet nie odsyłam do YT, ale zachęcam ich gdzieś namierzyć)
w Środę zaczęło się od klubu Re i T'ien Lai z występem przypominający trochę występ Dopplerefekt w Białymstoku, całkiem nieźle jak na dwóch nieznanych mi gości z Bydgoszy po nich zaprezentował sie pan Chołoniewski prezentując jak to napisano w broszurze "eksperymentalny potencjał instrumentów perkusyjnych" - ponieważ po wstępie i kilku pojedyńczych próbach potrafiłem sobie resztę wyobrazić - czmychnąłem
i znowu do Manggi, przegapiłem chyba pierwszy występ bo go sobie nie przypominam, następny Haxan Cloak wystąpił w podobnym stylu jak KTL w Niedzielę - ściana dźwięku, dalej Pole i przyjemny dla uszu występ w minimalnych niskotempowych klimatach, ostatni wystąpił Uwe Schmidt z projektem ATOM™ i jego dziwacznym niby kraftwerkowym szoł po czym znowu teleportowaliśmy się do Rozrywek 3 gdzie grali NHJ, Hey Convict! oraz Ransom ale nie wiem kto kiedy zaczynał i kończył bo kręciło się tych grajków za konsoletą kilku ale generalnie fajne disco/synth pop było grane, aż Babelo odjechał
w Czwartek, hmm nie pamiętam czy byłem w klubie Re czy nie, nie wiem czym to jest spowodowane, w każdym razie w św. Katarzynie wystąpiła Julia Holter wraz w kwartetem smyczkowym i tylko żal mi dupę ściska że był to bardzo krótki występ chyba ze 20 minut, a szkoda bo muzyka była cudowna, z pewnością lepiej byłoby wydłużyć jej występ a dla odmiany skrócić następny czyli genialnego Tima Heckera wraz ze wspaniałym Oneohtrixem Point Neverm czyli Danielem Lopatinem którzy to panowie w duecie po prostu nie zabłysnęli serwując ambient o nudnych brzmieniach do tego stopnia że nawet nie chcę tego pamiętać, dalej tradycyjnie już Mangga i cześć "klubowa" którą już w Czwartek zwyczajnie miałem gdzieś bo po prostu co za dużo to niezdrowo pierwsze 3 występy mnie w ogóle nie interesowały dopiero od Emptyset nadstawiłem uszu, zaserwowali to z czego są znani jako producenci czyli chroboczące ciężkie brzmienia na granicy toporności, Factory Floor jednym uchem wpadło drugim wypadło i kolega Shed punkt kulminacyjny z początku nieco smętnie jednak potem zdrowo przygrywał na tyle że mnie wyrwał z drzemki stawiając tym samym kropkę nad i
w Piątek poszedłem do klubu Feniks gdzie po długim oczekiwaniu zobaczyłem gościa o ksywce Ben Vida który uraczył mnie dronami takimi sobie z pozostałych występów zrezygnowałem bo po pierwsze było mało miejsca a po drugie browar lany słaby było po dyszce, poszedłem na schaboszczaka i pod kino kijów gdzie ten dureń Leyland Kirby* odjebał kolejną szopkę ale zeszłoroczny pijacki kicz, tak mnie zażenował że miałem dość wszystkiego powinien grać po duecie Lustmord i Biosphere bo całkowicie spierdolili klimat ich ambientalnego grania - dużo lepszego nawiasem mówiąc niż ich solowe występy w latach poprzednich mimo iż pamiętam tylko pierwsze 20 min pozostałe przyjąłem falami na lekkiej drzemce dalej Hotel Forum, fajne miejsce repertuar taki sobie w zasadzie obchodził mnie tylko Theo Parrish który zagrał tak sobie jak na kultowego dja z Detroit no a pozostali? hmm wchodziło się na różne floory raz leciały lepsze rzeczy raz gorsze ale całość generalnie suma sumarum wypadła jak to gsz'owcy wypadli relacjonować na plus, znajomi również na plus
bar na minus
w Sobotę na początek Mangga (mogliby urozmaicić miejscówki) i Bee Mask z występem na cztery plus, całkiem fajne brzmienia w sumie to dałbym mu nawet 5 minus był to jeden z lepszych występów moim zdaniem podczas całego festiwalu, następny czyli Container widziałem przez jakiś kwadrans i zerwałem się via Omerta do Muzeum Inżynieri Miejskiej gdzie powitał mnie nieświeży zapach, pierwszy występ Raime generalnie mógł się podobać chociaż troszkę mam mieszane uczucia ale mniejsza z tym następny aTelecine brzmieniowo taki sobie jednak jakże mnie rozweselili fajnymi żywymi kolorystycznie i tematycznie wizualami na telebimie (nawiasem mówiąc to tu grała ta laska od porno co to jej mają u mnie pomnik postawić, sprawdziłem to dopiero po festynie), Ben Frost natomiast zagrał dosyć energetyczny występ z dwoma perkusjami który widziałem na raty wchodząc i wychodząc do budynku, dla mnie nic szczególnego i znowu trasa do Hotelu Forum z którym miałem wyjebane kto gra jako tajemniczy gość dj seta zagrał Morphosis b2b wraz z jakimś typem który nie umiał zgrywać kawałków, poza tym wszyscy grali utwory raz chujowe a raz całkiem fajne że szwendałem się bez celu jak elektron między salami i wszystko to byłoby daremne gdyby nie Kuedo i jego zajebiaszczy występ ratujący część klubową soboty
w Niedzielę - komu w drogę temu szkło w nogę, na początek Teatr Łaźnia Nowa w którym Robert Henke (Monolake) i Christopher Bauder pokazali instalacje o nazwie ATOM (nie mylić z Atom™ Uwe Schmidta) na temat której nie będę się rozpisywał ponieważ to by się mijało z celem ponieważ to trzeba zobaczyć na żywo i dopiero stwierdzić czy komuś subiketywnie to pasuje czy nie, dalej Synagoa i zamykające artystyczną część występy Sza/Za/Ze podkładających na żywo muzykę (perkusja, smyczki, klarnet?) pod stare filmy z lat 30-40 XXw. między innymi pod stary film propagandowy ukazujący hitlerowskie Niemcy z punktu widzenia Polaków zbiegłych przed okupacją do Wlk. Brytanii oraz Demdike Stare wraz z Sinfonietą Krakowią grający (jak dla mnie oczywiście) taką tam jałową muzykę (nawet nie wyłapałem kiedy udzielała się orkiestra, dla mnie dyrygent się poruszał a oni nie grali) potem zamknięcie w Pauzie na którym znowu Leyland Kirby* robił sobie jaja a prócz niego Acid Alan i Dave Tompkins grali fajne kwaśne house'y z przeszłości i to w sumie chyba tyle, więcej nie pamiętam chyba nic, te parę zdań skrzybnąłem dla nieobecnego kolegi K'Milla którego w tym miejscu serdecznie pozdrawiam - jeśli są błędy to mam to w dupie - bez odbioru
* V/VM
Ostatnio edytowany przez cykoelektryko (2012-10-31 18:12:20)
Offline
No, udało mi się wgryźć w tą Twoją relację, strasznie chaotyczna ale pewnie też taki był ten wypad Wciąż ubolewam nad tym że mnie tam nie było, wiem że ominęło mnie kilka rzeczy których prędko nie usłyszę. Cieszy że mogłem co nieco przyswoić na sucho
(za to ukłony). Wiem też że mamy różne gusta i większośc rzeczy odebrałbym zupełnie inaczej... Kilka pewniaków widze jedna było (Piętnastka, Julia Holter), no i w drugą stronę - Leyland Kirby. Zaskoczyłeś mnie z tym NO1 festiwalu, tym bardziej po tym co zrobili ostatnio na płycie... a Holly Herndon czy Voices from the Lake nie słyszałeś? Ponoć masz czego żałowac.
A jak odniesiesz się do tego że była to jednak najuboższa muzycznie edycja, powiedzmy od jakiś dwóch lat. Bo takie głosy też dostałem od zaprzyjaźnionych głów
cyko :
te parę zdań skrzybnąłem dla nieobecnego kolegi K'Milla którego w tym miejscu serdecznie pozdrawiam
pozdrawiam również!
Offline
k_mill :
A jak odniesiesz się do tego że była to jednak najuboższa muzycznie edycja, powiedzmy od jakiś dwóch lat. Bo takie głosy też dostałem od zaprzyjaźnionych głów
ja wiem czy to ważne? powiem szczerze że na ten fest jechałem prawie w ciemno, nawet raz nie przeczytałem pełnego lu (do relacji tylko) i poza Biospherem, Lustmordem, Heckerem, Lopatinem i Theo Parrishem nie pamiętałem nawet jednego nazwiska, ba chodząc w różne lokalizacje nawet nie patrzyłem na kogo idę, dopiero w trakcie występu podglądając program
Offline
cykoelektryko :
k_mill :
A jak odniesiesz się do tego że była to jednak najuboższa muzycznie edycja, powiedzmy od jakiś dwóch lat. Bo takie głosy też dostałem od zaprzyjaźnionych głów
ja wiem czy to ważne? powiem szczerze że na ten fest jechałem prawie w ciemno, nawet raz nie przeczytałem pełnego lu (do relacji tylko) i poza Biospherem, Lustmordem, Heckerem, Lopatinem i Theo Parrishem nie pamiętałem nawet jednego nazwiska, ba chodząc w różne lokalizacje nawet nie patrzyłem na kogo idę, dopiero w trakcie występu podglądając program
Nie wiem czy ważne, chciałem znać Twoją opinie. Dla mnie ten festiwal od kilku lat jest numerem jeden i raczej nic nie wskazuje by to mogło się zmienić
Offline
No dla mnie to prawdziwy unikat, i jako konsument czuję że jest adresowany do mnie, dlatego jako potencjalny odbiorca jeżdżę tam i od tego roku chyba już zawsze w ciemno. W zasadzie gdyby były bilety w sprzedaży na przyszły rok to kupiłbym teraz.
Jeszcze krótko na temat edycji w różnych latach: może nie było gwiazd pokroju Model 500 czy McGuire'a ale ta edycja była chyba bardziej stabilna w porównaniu do zeszłorocznej i w sumie też obfitowała w wisienki na torcie jak Julia Holter i Lustmord & Biosphere. Pozostałych edycji nie porównuję bo nie byłem na nich cały tydzień.
Offline
relacja po naszemu'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych uytkownikw
Offline
cykoelektryko :
No dla mnie to prawdziwy unikat, i jako konsument czuję że jest adresowany do mnie, dlatego jako potencjalny odbiorca jeżdżę tam i od tego roku chyba już zawsze w ciemno. W zasadzie gdyby były bilety w sprzedaży na przyszły rok to kupiłbym teraz.
Cyko możesz już brać urlop
"Tegoroczna, 11 edycja odbędzie się od 13 do 20 października"'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych uytkownikw
Offline
@ Czeski: Ty piszesz dla LO?
Offline
K_mill :
@ Czeski: Ty piszesz dla LO?
nie nie, tylko spamuję dla gsz
Offline
Czeski69 :
cykoelektryko :
No dla mnie to prawdziwy unikat, i jako konsument czuję że jest adresowany do mnie, dlatego jako potencjalny odbiorca jeżdżę tam i od tego roku chyba już zawsze w ciemno. W zasadzie gdyby były bilety w sprzedaży na przyszły rok to kupiłbym teraz.
Cyko możesz już brać urlop
"Tegoroczna, 11 edycja odbędzie się od 13 do 20 października"'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych uytkownikw
kłerwa znowu w terminie ADE
Offline
Alfons aka Kłapouchy :
Czeski69 :
cykoelektryko :
No dla mnie to prawdziwy unikat, i jako konsument czuję że jest adresowany do mnie, dlatego jako potencjalny odbiorca jeżdżę tam i od tego roku chyba już zawsze w ciemno. W zasadzie gdyby były bilety w sprzedaży na przyszły rok to kupiłbym teraz.
Cyko możesz już brać urlop
"Tegoroczna, 11 edycja odbędzie się od 13 do 20 października"'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych uytkownikwkłerwa znowu w terminie ADE
Olej ADE, na pewno nie pożałujesz
Offline
Alfons aka Kłapouchy :
Czeski69 :
cykoelektryko :
No dla mnie to prawdziwy unikat, i jako konsument czuję że jest adresowany do mnie, dlatego jako potencjalny odbiorca jeżdżę tam i od tego roku chyba już zawsze w ciemno. W zasadzie gdyby były bilety w sprzedaży na przyszły rok to kupiłbym teraz.
Cyko możesz już brać urlop
"Tegoroczna, 11 edycja odbędzie się od 13 do 20 października"'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych uytkownikwkłerwa znowu w terminie ADE
co roku tak jest i tak pewnie będzie
@czeski, w obecnej firmie nie ma czegoś takiego jak urlop, nie chcesz nie robisz
Offline
2013
ANNOUNCED LINE UP SO FAR:
DJ QU (USA)
EARTH (USA) - Polish Premiere
FIRE! (SE)
HELENA HAUFF (DE) - Polish Premiere
KARENN (BLAWAN & PARIAH) (UK) - Polish Live Premiere
KING MIDAS SOUND (UK)
PHARMAKON (USA) - Polish Premiere
PORTER RICKS (DE) - Polish Premiere
ROBERT HENKE (AKA MONOLAKE) PRESENTS: LUMIÈRE (DE) - World Premiere
ROBERT RICH PRESENTS: SLEEP CONCERT (USA) – Polish Premiere
RP BOO (USA) - European Premiere
STEFAN WESOŁOWSKI PRESENTS LIEBESTOD (PL) – Album Launch
STELLAR OM SOURCE (BE)
TROPIC OF CANCER (USA) - Polish Premiere
+ MUCH MORE TO COME!
Offline
Wojtek :
KARENN (BLAWAN & PARIAH) (UK) - Polish Live Premiere
Offline
no fajnie, może w tym roku będzie znowu dużo techno i house
Offline
11/10 !
Offline
aktualny wątek na rok 2013:'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych uytkownikw
Offline
Powered by PunBB.org
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson
Modifications for GSz © Copyright 2005–2008 YonasH